Zabór Pomorza Gdańskiego przez krzyżaków osłabił jednoczące się państwo polskie terytorialnie i gospodarczo ? na skutek utraty zamożnej dzielnicy, ujścia Wisły i dostępu do morza. Jednakże zabór Pomorza przyczynił się do konsolidacji sił zjednoczeniowych, wyzwolił patriotyzm. W świadomości ówczesnych Polaków ? jak dowodzą zeznania świadków w procesach polsko-krzyżackich ? żywe było poczucie łączności Pomorza z Polską i konieczności odzyskania tej dzielnicy.

Władysław Łokietek nie pogodził się z utratą Pomorza Gdańskiego. Nie miał jednak jeszcze odpowiednich sił do wojny z krzyżakami. I dlatego rozpoczął działania dyplomatyczne, wnosząc na początku 1310 roku przeciw zakonowi skargę przed sąd papieski. Poparli go w tym zapewne biskup włocławski Gerward, bezpośredni zwierzchnik kościelny Pomorza i arcybiskup gnieźnieński Jakub Świnka.

Kuria papieska nie była wówczas dla krzyżaków przychylna. Chrześcijańska Europa, w początkach XIV wieku niechętna była ? czy nawet wroga ? zakonom rycerskim; oskarżano je o różne przestępstwa i zaniedbania, prowadzące do utraty Ziemi Świętej i likwidacji Królestwa Jerozolimskiego. Zręcznie wykorzystał to król francuski Filip IV Piękny w walce z templariuszami, gdy pragnął zawładnąć ich ogromnym majątkiem. Pod naciskiem króla francuskiego papież Klemens V (1305-1314), Francuz rezydujący w Awinionie, wytoczył templariuszom proces, zakończony likwidacją zakonu w roku 1312.

Krzyżakom mógł grozić podobny proces, a nawet kasata zakonu. Do kurii papieskiej napływały bowiem skargi na krzyżaków spowodowane ich nadużyciami i przestępstwami w Inflantach. Krzyżacy dążyli tam do przejęcia władzy, a państwo to podlegało arcybiskupowi ryskiemu. Dążenia te wywołały konflikt zbrojny zakonu z Rygą i długotrwały spór z arcybiskupami ryskimi i podległymi mu biskupami. W roku 1305 nowy arcybiskup Fryderyk, z zakonu franciszkańskiego, w skardze do papieża na krzyżaków sformułował bardzo ciężkie zarzuty przeciw zakonowi:

Nie ma ? pisał arcybiskup do papieża ? większych wrogów Kościoła rzymskiego i Kościoła w Inflantach od krzyżaków. Z powodu ich potwornych czynów chrześcijaństwo zostało zniszczone w znacznej części Inflant i jeżeli Stolica Apostolska nie położy temu kresu upadnie chrześcijaństwo w całych Inflantach, tak jak to się stało w Ziemi Świętej. Krzyżacy gnębią ze wszystkich sił arcybiskupstwo ryskie i jego kler. Jako ?naśladowcy Nerona" pragną krwi niewinnej, mordują bez litości chrześcijan, jak robili to niedawno (tj. w r. 1298) na wyspie Ozylia. Tutaj?walcząc z biskupem ozylskim, który nie chciał się poddać władzy zakonu ? najechali z dużym wojskiem biskupstwo i mając mniej sumienia niż poganie wymordowali wiele tysięcy ludzi, mężczyzn i kobiety, starców i dzieci. Zarzuty arcybiskupa Fryderyka przeciw zakonowi krzyżackiemu ? jak widać ? były rzeczywiście poważne.

Spór krzyżaków z arcybiskupem ryskim i biskupami inflanckimi ciągnął się długo. Zakon obłożył klątwą kościelną arcybiskupa Fryderyka, który w roku 1307 zmuszony był opuścić Inflanty. Kilka lat później (1312) ? po przesłuchaniu świadków inflanckich ? legat papieski Franciszek de Moliano ekskomunikował wielkiego mistrza, komturów i braci zakonu krzyżackiego. Klątwa ta miała być ogłoszona publicznie w kościołach. Sprawa sporu inflandzkiego powracała jeszcze w bullach papieża Jana XXII (w 1319, 1324 i 1330 r.) i jego następcy ? Benedykta XII (w 1336). Do potępienia jednak zakonu krzyżackiego ani jego rozwiązania nie doszło.

Złożyło się na to kilka przyczyn. Sprawna dyplomacja krzyżacka skutecznie paraliżowała zabiegi przeciwników zakonu w kurii papieskiej. Poza tym templariusze mieli pieniądze, duże posiadłości ziemskie i zamki, ale nie dysponowali we Francji dostateczną siłą militarną, by stawić opór królowi. Natomiast krzyżacy mieli własne, silne państwo nad Bałtykiem i trudno byłoby papieżowi zaatakować ich tutaj, czy uwięzić siłą. Przeciwnikiem i oskarżycielem krzyżaków był dawny mnich franciszkański ? arcybiskup ryski, który musiał uchodzić ze swej stolicy kościelnej i Ryga ? miasto na krańcach ówczesnego świata chrześcijańskiego. Od czasu zajęcia Pomorza Gdańskiego przeciwnikiem krzyżaków był również Władysław Łokietek. Ale książę polski nie mógł się równać królowi francuskiemu ani potęgą, ani wpływami w kurii papieskiej. Co więcej, za uwięzienie biskupa krakowskiego Muskaty pozostawał Łokietek pod ekskomuniką, choć nie opublikowaną.


Dlatego też zakon krzyżacki nie poniósł żadnej szkody. Mimo iż polska akcja dyplomatyczna na dworze papieskim nie przyniosła rezultatu, Polacy nie zrezygnowali z dalszych działań w kurii papieskiej przeciw krzyżakom. Papież Jan XXII (1316-1334) ? jeden z głównych twórców nowoczesnego, sprawnego aparatu finansowego kurii, który od roku 1322 prowadził również walkę z królem niemieckim (później cesarzem) Ludwikiem Bawarskim, sprzymierzeńcem i protektorem krzyżaków ? został przez polskich dyplomatów zainteresowany sprawą świętopietrza, tak zwanego, ?denaru św. Piotra", płaconego z ziem polskich do skarbu papieskiego. Polacy przypomnieli, że podatek ten należy się papieżowi z całego terytorium Polski, a więc również z Pomorza Gdańskiego i Ziemi Chełmińskiej. Płacili więc Polacy świętopietrze gorliwie i regularnie. Krzyżacy natomiast i ich poddani ? mieszkańcy Pomorza i Ziemi Chełmińskiej nie chcieli tego robić. W trzech bullach z 1317 i 1318 roku papież Jan XXII nakazywał płacić świętopietrze regularnie diecezji chełmińskiej i kamieńskiej, wyznaczył na kolektorów (poborców tej opłaty) arcybiskupa gnieźnieńskiego i biskupa włocławskiego. Przy okazji papież stwierdzał, iż oba biskupstwa* (chełmińskie i kamieńskie) leżą w ?obrębie księstwa Polski" i podlegają jurysdykcji arcybiskupstwa gnieźnieńskiego.

Zamieszczenie w dokumentach papieskich zdań o polskości Pomorza nie było pozornym sukcesem dyplomatów Łokietka ? jak sądzą niektórzy historycy. Wprawdzie nie zmieniały faktycznie sytuacji politycznej tych ziem, ale miały duże znaczenie dla samej Polski ? polskiej opinii społecznej. Mogły bowiem być zrozumiane jako papieska aprobata programu polskich rewindykacji terytorialnych. Tak więc dzięki działaniom dyplomatów polskich w Awinionie ? arcybiskupa gnieźnieńskiego Borzysława i jego następcy Janisława ? polska koncepcja rozmiarów jednoczącego się państwa i zasięgu polskiej prowincji kościelnej została zapisana w dokumencie papieża. Autor ?Kroniki oliwskiej" z połowy XIV wieku napisał, że właściwym powodem nałożenia na Pomorze i Ziemię Chełmińską obowiązku płacenia świętopietrza było jedynie stworzenie możliwości dowodzenia, iż ziemie te podlegają prawnie Królestwu Polskiemu jako część jego całości.

Sprawa świętopietrza była tylko przygotowaniem do dalszych działań Polaków w kurii rzymskiej. Oto biskup włocławski Gerward, jeden z najbliższych współpracowników Łokietka, który w Awinionie pertraktował w sprawie korony dla księcia polskiego, złożył w kurii papieskiej oficjalną skargę Polski o zajęcie przez krzyżaków Pomorza. We wrześniu 1319 roku papież Jan XXII wyznaczył trzech sędziów do rozpatrzenia skargi Łokietka. Zostali nimi polscy duchowni: arcybiskup gnieźnieński Janisław, biskup poznański Domarat i Mikołaj, opat klasztoru benedyktynów w Mogilnie. Jednakże taki skład sądu papieskiego pozwolił krzyżakom kwestionować bezstronność sędziów.

Cztery miesiące po koronacji królewskiej Władysława Łokietka rozpoczął się pierwszy proces polsko-krzyżacki o Pomorze. Toczył się on od kwietnia 1320 do lutego 1321 roku w Inowrocławiu i Brześciu Kujawskim. Przesłuchano wówczas dwudziestu pięciu świadków, głównie z Kujaw, północnej Wielkopolski i rodowitych Pomorzan, którzy uszli przed krzyżakami. Wśród przesłuchanych świadków byli trzej książęta: Leszek i Przemysł kujawski oraz Wacław płocki, dwaj biskupi ? płocki Florian i włocławski Gerward, kilku innych duchownych, kilku dostojników świeckich i rycerzy, dwaj mieszczanie. Wszyscy potwierdzili prawo Łokietka do ziemi pomorskiej i bezprawne zajęcie jej przez krzyżaków. Świadkowie mówili też, że Pomorze jest ziemią polską i polscy książęta sprawowali tam władzę. Nawet książę płocki Wacław i biskup płocki Florian ? niedługo potem (w kwietniu 1321 r.) zawarli porozumienie z krzyżakami, a potem przymierze przeciw Łokietkowi ? zeznawali powściągliwie, ale korzystnie dla Łokietka.

Ogłoszony 10 lutego 1321 przez arcybiskupa Janisława w kościele św. Mikołaja w Inowrocławiu wyrok skazywał krzyżaków na zwrot Pomorza królowi polskiemu w ciągu miesiąca, zapłacenia trzydziestu tysięcy grzywien polskich z tytułu zagrabionych dochodów i opłacenie kosztów procesu w wysokości stu pięćdziesięciu grzywien. Pomocnicy zakonu ? Zygfryd z Papowa, kapłan krzyżacki i Fryderyk, pleban toruński i doktor prawa kanonicznego ? złożyli protest, w którym podnieśli stronniczość sędziów i podważyli legalność procesu. Odmówili też przyjęcia wyroku i złożyli apelację od wyroku do papieża.

Apelacja krzyżaków nie przyniosła rewizji kwestionowanego przez nich wyroku ani jego unieważnienia. Papież Jan XXII nie opowiedział się wyraźnie po żadnej stronie. Wykorzystał spór polsko-krzyżacki dla celów polityki awiniońskiej, przede wszystkim w walce z Ludwikiem Bawarskim, z którym sprzymierzeni byli krzyżacy. Mimo iż po przedawnieniu apelacji wyrok inowrocławski zachował swą moc prawną, praktycznie uległ zawieszeniu. Do jego egzekucji nie doszło.

Polska zatem nie odniosła żadnej korzyści terytorialnej z procesu inowrocławsko-brzeskiego 1320/21 roku. Dla samych Polaków było to jednak wydarzenie ważne. Z pewnością proces ten skonsolidował opinię elit Królestwa Polskiego, wzmocnił ideę integralności Polski. Ponadto Polacy aż do końca sporów polsko-krzyżackich powoływali się na wyrok inowrocławski z 10 lutego 1321 roku, wydany przez sąd papieski, choć złożony z polskich duchownych. I jeszcze jedno trzeba tu dodać. Zeznania świadków w tym procesie, panów świeckich, rycerzy i duchownych polskich, świadczą o zrozumieniu przez nich interesu ogólnopolskiego. Krótko ? są świadectwem umacniania polskiej świadomości narodowej.

Krzyżacy próbowali jeszcze w roku 1324 nakłonić Łokietka ? podczas rokowań w Brześciu Kujawskim ? do zrzeczenia się Pomorza za dziesięć tysięcy grzywien srebra, tyle co niegdyś zapłacili margrabiemu brandenburskiemu Waldemarowi. Obiecali też Łokietkowi oddać pewne posiadłości na Kujawach, zbudować i uposażyć klasztor z osiemnastu mnichami, którzy modlić się będą o zbawienie duszy króla i jego rodziców, a także w każdej potrzebie dostarczyć Łokietkowi czterdziestu kopijników na koszt własny. Polacy odrzucili tę propozycję. Zażądali oddania Pomorza Gdańskiego i Ziemi Chełmińskiej, na co krzyżacy się nie zgodzili. W roku następnym (1325) wysłany z poselstwem do Łokietka Henryk Reuss żądał ? pod groźbą wojny ? w imieniu zakonu, by król Polski wyrzekł się swych pretensji do Pomorza. Konflikt zbrojny był nieunikniony.

Nieskuteczność polskich rokowań i akcji dyplomatycznych, mających na celu odzyskanie Pomorza, pogłębiły wrogość między Polską a zakonem krzyżackim; zmusiły też króla polskiego do przygotowania akcji zbrojnej dla odzyskania zajętych ziem. W opinii społeczeństwa polskiego pierwszej połowy XIV wieku coraz powszechniejsze stawało się pojęcie Królestwa Polskiego (Regnum Poloniae) jako terytorium skupiającego wszystkie polskie ziemie, nawet te, które czasowo nie podlegały władzy króla polskiego. Przywrócenie odłączonym ziemiom wspólnoty politycznej należało do obowiązków władcy. Łokietek więc ? po utrwaleniu swej władzy i koronacji ? przystąpił do realizacji planów rewindykacji ziem odłączonych w wyniku rozbicia dzielnicowego.

Siły Polski wzmocnić miały sojusze. Już w początkach walki o zjednoczenie Polski szukał Łokietek sprzymierzeńców na Węgrzech. W roku 1320 zawarł więc przymierze z królem Karolem Robertem Andegaweńskim, przypieczętowane małżeństwem króla węgierskiego z Elżbietą, córką Łokietka. Jako królowa węgierska Elżbieta okazała się dużą indywidualnością, aktywnie uczestniczyła w polityce Węgier a potem i Polski. Jej syn, Ludwik Wielki król węgierski, królował także w Polsce po Kazimierzu Wielkim. Sojusz ten miał zabezpieczyć Polskę przed Janem Luksemburskim, królem czeskim, który jako następca Wacławów ? królów czeskich i polskich ? uważał się za dziedzica tronu polskiego. Wzrost potęgi Luksemburgów zagrażał również Węgrom.

Mniejsze znaczenie polityczne miało porozumienie Łokietka z książętami Pomorza Zachodniego (1325). Książęta ci ? choć nie pozostawali już w sojuszu z krzyżakami ? nie reprezentowali jednak w tym czasie dużej siły, a ponadto zmieniali zbyt często swe orientacje polityczne. Natomiast duże znaczenie dla Polski miał sojusz z Litwą, zawarty także w roku 1325.

Litwa, zagrożona stale przez krzyżaków (o tym wypadnie jeszcze wspomnieć szerzej), szukała sojuszników wśród chrześcijańskich przeciwników zakonu. Ówczesny władca litewski Giedymin (1315-1341) nawiązał więc dobre stosunki z arcybiskupem ryskim i mieszczanami Rygi, a nawet wyraził gotowość chrystianizacji Litwy i nawiązał kontakty z papiestwem (1323). Przymierze polsko-litewskie zawarte zostało w roku 1325. Umocniło je małżeństwo syna Łokietka ? Kazimierza z córką Giedymina Aldoną, która na chrzcie przyjęła imię Anny. Papież zawiadomiony przez posłów Łokietka wyraził na to małżeństwo zgodę. Dwa walczące z sobą dotąd narody po raz pierwszy sprzymierzyły się przez swoich władców, by zjednoczyć siły przeciw wspólnemu wrogowi ? krzyżakom. Był to pierwszy krok na drodze do połączenia Polski i Litwy w roku 1386.

Krzyżacy nie pozostali obojętni na sojusze Polski. Mieli zapewnioną pomoc rycerstwa niemieckiego od chwili rozpoczęcia podboju Prus. Teraz jednak zacieśnili węzły przyjaźni z królem niemieckim (od 1328 cesarzem) Ludwikiem Bawarskim ? wyklętym już przez papieża ? oraz Janem Luksemburskim, królem czeskim i pretendentem do tronu polskiego. Sprzymierzeńcem krzyżaków była też Brandenburgia, po wymarciu Askańczyków oddana (1323) przez Ludwika Bawarskiego synowi ? także Ludwikowi z rodu Wittelsbachów. Później (1326) przeszedł na stronę zakonu książę wrocławski Henryk VI. Groźny dla Łokietka był układ krzyżaków o wzajemnej obronie z książętami mazowieckimi ? Siemowitem, Trojdenem, i Wacławem ? zawarty w Brodnicy 2 stycznia 1326 roku. Przymierze z krzyżakami łączyło również księcia Rusi Halickiej Jerzego (Bolesława), syna księcia mazowieckiego Trojdena. Ponieważ zobowiązywało ono Jerzego jedynie do obrony krzyżaków przed Tatarami, książę halicki zachował z Polską poprawne stosunki i neutralność w czasie wojny polsko-krzyżackiej.

W wyniku tych układów i sojuszy uformowały się dwa bloki polityczne, które objęły większość krajów Europy Środkowej. Jeden tworzyli krzyżacy, sprzymierzeni z królem niemieckim i cesarzem Ludwikiem Bawarskim, królem czeskim Janem Luksemburskim, Brandenburgią, książętami mazowieckimi i śląskimi. Drugi to Polska Łokietka i jej sprzymierzeńcy: król Karol Robert Węgierski, Giedymin władca Litwy i książęta kujawsko-dobrzyńscy. Łokietek mógł jeszcze liczyć na wsparcie papieża, bowiem ówczesna polityka polska była zwykle zgodna z polityką kurii papieskiej.

Działania wojenne rozpoczął Władysław Łokietek w roku 1326 od uderzenia na Brandenburgię ? sojusznika krzyżaków. Było to również po myśli papieża Jana XXII, który uznał je za walkę z Wittelsbachami. Wojska Łokietka wspomagały przysłane przez Giedymina oddziały litewskie w sile 1200 jezdnych. Polacy i ich sprzymierzeńcy spustoszyli Nową Marchię ? posiadłość Brandenburgii na wschód od Odry. W rezultacie tej wyprawy Łokietek odzyskał kasztelanię międzyrzecką, a więc część ziem straconych przez Polskę na rzecz Brandenburgii. Jednak udział Litwinów w wyprawie dał powód do oskarżenia króla polskiego ? ale także papieża! ? o sojusz z poganami i to przeciw krajom chrześcijańskim. Wyprawa polsko-litewska na Brandenburgię przeraziła także książąt śląskich i skłoniła Henryka VI wrocławskiego do sojuszu z krzyżakami. Piszący w połowie XIV wieku szwajcarski franciszkanin Jan z Winterthur ? związany z Ludwikiem Bawarskim ? opis wydarzeń z roku 1326 w swej kronice zatytułował: O niegodnym czynie papieża Jana, zawsze oburzającym wiernych. Pisze o wyprawie na Brandenburgię dokonanej przez Łokietka, ?króla Krakowa" razem z poganami, a podjętej z nakazu papieża; pisze też o zniszczeniach, rabunkach i świętokradztwach tego wojska. A kończy stwierdzeniem, iż cesarz Ludwik Bawarski słusznie za ten nieludzki czyn ogłosił Jana XXII heretykiem i złożył go z najwyższego urzędu kościelnego.

Wojna została wznowiona w roku następnym (1327) uderzeniem na Małopolskę ? przez Śląsk ? króla czeskiego Jana Luksemburskiego. Interwencja króla Karola Roberta Węgierskiego zmusiła go jednak do odwrotu. Sojusz polsko-węgierski przyniósł zatem Łokietkowi konkretne korzyści. Latem tegoż roku (1327) doszło do zbrojnych starć Polaków z krzyżakami. Po wkroczeniu wojsk Łokietka na ziemie mazowieckich sprzymierzeńców krzyżackich i po spustoszeniu Kujaw przez oddziały krzyżacko-mazowieckie, zawarty został we Włocławku między Polską a krzyżakami rozejm na jeden rok. Działania wojenne 1327 roku trwały zatem krótko i nie przyniosły żadnego rozstrzygnięcia. Zaś pomoc udzielona książętom mazowieckim przez krzyżaków przeszkodziła Łokietkowi rozszerzyć swe zwierzchnictwo ? jako królowi polskiemu ? nad Mazowszem.

Rok 1328 przyniósł ważne zmiany polityczne, choć działania wojenne polsko-krzyżackie zostały zawieszone. Oto król niemiecki Ludwik Bawarski ? który tego roku po opanowaniu Rzymu koronowany został na cesarza bez udziału papieża ? nadał swemu synowi Ludwikowi, margrabiemu brandenburskiemu, ziemie polskie jako lenno cesarskie. Tak pojawił się nowy pretendent do rządów w Królestwie Polskim, był nim margrabia brandenburski, lennik cesarski. Ten krok cesarza Ludwika Bawarskiego ? nie mający praktycznie znaczenia ? spowodował zerwanie współdziałania między Wittelsbachami a Janem Luksemburskim, który nie chciał uznać nowego konkurenta w roszczeniach do ziem polskich. Oznaczało to zarazem osłabienie bloku krzyżackiego. Dalszą zaś konsekwencją tego był pokój Brandenburgii z Polską. Zawarł go 11 listopada 1329 roku w imieniu króla polskiego (Łokietek nie chciał się narażać papieżowi) wojewoda poznański Wincenty z Szamotuł, zainteresowany spokojem na pograniczu Wielkopolski. Pokój miał obowiązywać trzy lata, w praktyce nie był już naruszany później. Łokietek zrezygnował więc z walki o odzyskanie reszty ziem polskich zagarniętych przez Brandenburgię. Skoncentrował się na walce z krzyżakami i ich sprzymierzeńcem ? Janem Luksemburskim.

W początkach roku 1329 Jan Luksemburski przybył do Prus na czele wojsk krzyżowców, wśród których ? obok wojsk czeskich i niemieckich ? były też oddziały książąt śląskich oraz poczty możnych rycerzy z Francji i Anglii. Wśród uczestników krucjaty był także sekretarz i jałmużnik króla czeskiego, Wilhelm Machaut, poeta francuski, który opisał całą wyprawę. Armia krzyżowców dowodzona przez króla czeskiego razem z wojskami zakonnymi najechała Żmudź, należącą do Litwy. Wtedy Łokietek ? zapewne w odwecie za atak na litewskiego sojusznika ? najechał i spustoszył Ziemię Chełmińską, pozbawioną załóg krzyżackich. Był to krok nierozważny: król polski zaatakował bowiem ziemie zakonu w czasie krucjaty, naruszył więc prawo o ochronie krzyżowców. Uderzenie Łokietka na ziemie zakonu spowodowało nadto dalsze zbliżenie króla czeskiego i krzyżaków. Wracając z wyprawy Jan Luksemburski zawarł z krzyżakami uroczyste przymierze w Toruniu (12.III. 1329) skierowane przeciw Polsce i Łokietkowi, ?królowi Krakowa" ? jak nazywa ów akt przymierza króla polskiego.

Jan Luksemburski wrócił też do swych planów zdobycia Królestwa Polskiego. W dokumencie przymierza toruńskiego występuje jako ?król Czech i Polski, hrabia luksemburski". Jako dziedzic Wacławów i tytularny król Polski darował krzyżakom całe Pomorze Gdańskie ? w imieniu własnym i żony swej Elżbiety (córki Wacława II, króla czeskiego). Było to już drugie ? po margrabiach brandenburskich ? zrzeczenie się Pomorza na rzecz krzyżaków. Pomorze otrzymali krzyżacy od Jana Luksemburskiego jako ?jałmużnę" ? w nagrodę za obronę wiary chrześcijańskiej przed Litwinami. Następnie razem z wojskiem krzyżackim zajął Jan Luksemburski ? jako król Polski ? ziemię dobrzyńską i wkroczył na Mazowsze, zmuszając księcia Wacława płockiego do złożenia hołdu. Dalej, nadal jako król Polski, darował Jan Luksemburski krzyżakom połowę ziemi dobrzyńskiej (drugą połowę sprzedał im rok później) i obiecał dokonać z nimi w przyszłości podziału Mazowsza. Wracając z powrotem do Czech zhołdował Jan Luksemburski jeszcze kilku książąt śląskich.

Wiosną roku 1329 ? już po odejściu wojsk krzyżowców Jana Luksemburskiego ? krzyżacy najechali i złupili Kujawy, a jeden z oddziałów zapuścił się aż na ziemię łęczycką. Kolejny najazd krzyżacki w pierwszej połowie roku 1330 zniszczył ponownie Kujawy. Krzyżacy zdobyli wówczas i ograbili kilka ważnych dla Polski miast i grodów, wzięli wielu jeńców wojennych i zniszczyli kraj, przede wszystkim dobra Macieja, biskupa włocławskiego. Dopiero we wrześniu podjął Władysław Łokietek wyprawę odwetową, korzystając z posiłków węgierskich i pomocy wojsk litewskich. Wyprawa Łokietka ? mimo zgromadzenia silnego wojska (ponad 2 tysiące samej jazdy ciężkozbrojnej) ? nie przyniosła zamierzonych rezultatów: nie odzyskano bowiem ziemi dobrzyńskiej, nie zdobyto zamków krzyżackich w Ziemi Chełmińskiej. Zrewanżowano się jedynie krzyżakom za zniszczenia i grabieże Kujaw. Wyprawa zakończyła się ostatecznie krótkotrwałym rozejmem. Kilka tygodni później wielki mistrz Werner von Orseln, za rządów którego zakon toczył wszystkie te walki z Polską, został zamordowany przez brata zakonnego (17.XI.1330). Polacy nie mieli nic wspólnego z tą zbrodnią. Oficjalna wersja ? zanotowana w kronikach krzyżackich ? głosiła, że zabójcą wielkiego mistrza był szaleniec.

Najgroźniejszy dla odbudowanego Królestwa Polskiego był rok 1331. Nowy wielki mistrz krzyżacki Luther, książę brunszwicki (1331?1335), dotychczasowy komtur Dzierzgonia (Christburga), dążył konsekwentnie do umocnienia i rozbudowy państwa zakonnego nad Bałtykiem. Kontynuował też wojnę z Polską o Pomorze Gdańskie.

Krzyżacy porozumieli się z królem czeskim, który zamierzał opanować Wielkopolskę. Postanowiono uderzyć na Polskę z dwóch stron równocześnie ? wojska krzyżackie i czeskie miały spotkać się pod Kaliszem 14 września 1331 roku.

Pierwszy atak wojsk krzyżackich nastąpił w lipcu. Celem jego było sterroryzowanie ludności i zdezorganizowanie oporu polskiego. Atak prowadził wielki marszałek zakonu Dytryk von Altenburg. W ciągu około dwóch tygodni krzyżacy zniszczyli ? a był to okres żniw ? rozległy pas Kujaw i Wielkopolski. Spalili kilka miast, a wśród nich Pyzdry (gdzie spodziewali się ująć królewicza Kazimierza), Pobiedziska, Kiecko, arcybiskupie Gniezno i Żnin.

Główne uderzenie krzyżackie ? uzgodnione z królem czeskim ? nastąpiło we wrześniu 1331 roku. Dowodzili nim wielki marszałek Dytryk von Altenburg i komtur prowincji chełmińskiej Otto von Luterberg, który również brał udział w ataku lipcowym. Armia krzyżacka była duża. Oblicza się, że liczyła około dwóch tysięcy ciężkiej jazdy i kilka tysięcy żołnierzy w oddziałach pomocniczych. Wzmacniały ją posiłki z Inflant, które przyprowadził komtur Rygi. Byli też ?goście" zagraniczni ? wśród nich duża grupa rycerzy angielskich. Z pewnością armia ta przewyższała liczebnie wojska Łokietka i górowała nad nimi uzbrojeniem.

Wojska krzyżackie ruszyły na Polskę przez ziemie sojuszników, książąt mazowieckich. Pod Płockiem przekroczyły Wisłę i kierując się w stronę Kalisza przeszły Łęczyckie i Sieradzkie, niszcząc kilkoma zagonami ziemie dotąd przez wojnę oszczędzane. Ograbili i spalili krzyżacy wówczas między innymi Łęczycę, Uniejów, Wartę, Szadek, i Sieradz. Kiedy dotarli pod Kalisz (21 września) i nie zastali tam wojsk króla czeskiego; po kilku dniach oblężenia miasta ? w obawie przed atakiem wojsk Łokietka, wzmocnionymi posiłkami Wielkopolski ? rozpoczęli krzyżacy odwrót w kierunku Torunia. Zamierzali zapewne zdobyć jeszcze Kujawy. Już od Łęczycy posuwały się za nimi wojska polskie dowodzone przez Łokietka ? zebrane ze wszystkich ziem Królestwa. Król polski ? z powodu mniejszych sił ? czekał na odpowiedni moment. Stało się to już na Kujawach. Łokietek korzystając z rozdzielenia sił zakonnych zaatakował pod Płowcami (27.IX.1331) jedną część armii krzyżackiej, dowodzonej przez wielkiego marszałka Dytryka von Altenburg.

Bitwa pod Płowcami była jedyną większą bitwą w czasie pierwszej wojny polsko-krzyżackiej (1327/1332), i jak napisał jeden z polskich historyków ? największym wysiłkiem orężnym, na jaki zdobyła się Polska piastowska w walce z krzyżakami. Wśród historyków różne są zdania na temat jej przebiegu i strony zwycięskiej: czy Polacy zwyciężyli, czy tylko odnieśli zwycięstwo w pierwszej fazie bitwy, a potem ustąpili wobec krzyżackiej przewagi? Wydaje się, że taktycznie bitwa nie została rozstrzygnięta. Obie strony poniosły znaczne straty (naliczono 4187 zabitych krzyżaków i Polaków), obie strony wzięły też niewielu jeńców. Jednakże Polacy odnieśli sukces strategiczny. Krzyżacy bowiem natychmiast po bitwie opuścili Kujawy, nie czekali nawet na wyprawę czeską Jana Luksemburskiego. Królestwo Polskie zostało więc uratowane.

Ważne było także przekonanie rycerstwa polskiego o pierwszym zwycięstwie nad krzyżakami, opinia o możliwości zwycięskiej walki zbrojnej z zakonem. Ta właśnie opinia ? kształtowana i podtrzymywana zarówno przez przekazy ?uczone" - teksty historyczne jak również pieśni popularne ? stanowiła ważny element ogólnonarodowego patriotyzmu.

Wyprawa czeska Jana Luksemburskiego przybyła do Wielkopolski dopiero w październiku. Po kilku dniach bezskutecznego oblężenia Poznania (5?ll.X.) wojska czeskie odstąpiły od miasta ze znacznymi stratami w ludziach i sprzęcie wojskowym. Król czeski nie zdobył Wielkopolski, jak planował, ale rozszerzył swe panowanie na Śląsku, gdyż włączył wówczas do korony czeskiej Głogów.

Wiosną 1332 roku krzyżacy ponownie ? tym razem z sukcesem ? uderzyli na Kujawy i opanowali ojcowiznę Łokietka. Wyprawa odwetowa króla polskiego zakończyła się rozejmem na skutek interwencji legata papieskiego. Sporne sprawy polsko-krzyżackie miał rozstrzygnąć sąd dwóch królów: czeskiego i węgierskiego. Niedługo potem (2.III.1333) Władysław Łokietek zmarł.

Bilans wojny polsko-krzyżackiej za panowania Łokietka był zdecydowanie dla Polski ujemny. Polska utraciła bowiem Ziemię Dobrzyńską i Kujawy. Północne i środkowe ziemie polskie ? Kujawy i Dobrzyń, Wielkopolska, Sieradzkie i Łęczyckie, Mazowsze ? poniosły znaczne straty materialne, zginęło tu również wielu ludzi. Niebezpieczny sojusz krzyżacko-luksemburski zagrażał Polsce z dwóch stron ? od północy i południa. Coraz wyraźniej widać było, że aby rozwiązać problem krzyżacki ? czyli odzyskać Pomorze i inne ziemie utracone ? należy szukać innej drogi niż wojna, do której Polska nie była jeszcze dostatecznie przygotowana sojuszami i potencjałem militarnym.

Kazimierz Wielki (1333?1370), syn i następca Łokietka, był człowiekiem nowej epoki tak różnej od czasów jego ojca. Za Kazimierza Wielkiego zmieniły się metody i środki działań politycznych. Polityka wojny prowadzona przez Łokietka niszczyła kraj i ludzi. Walka zbrojna z krzyżakami okazała się dla Polski ? osłabionej jeszcze skutkami rozbicia dzielnicowego ? niekorzystna. Zjednoczone i odnowione przez Łokietka Królestwo Polskie pod koniec jego panowania ograniczone zostało do dwóch dzielnic: Małopolski i Wielkopolski. Polska utraciła na rzecz krzyżaków Kujawy i Ziemię Dobrzyńską. Na Mazowszu panowali niechętni królowi polskiemu książęta; Śląsk shołdowany został królowi czeskiemu. Prowadzone bez dostatecznych sił i zasobów wojny Łokietka przyniosły Królestwu Polskiemu poważne straty.

Kazimierz Wielki dążył przede wszystkim do wzmocnienia organizmu państwowego, integracji społeczeństwa polskiego, wzmocnienia gospodarki kraju. Z krzyżakami Kazimierz nie podjął wojny. Przedłużył natomiast rozejm swego ojca z zakonem i rozpoczął wielką grę polityczną, rokowania dyplomatyczne, układy i sojusze polityczne, procesy kanoniczne i urabianie przychylnej dla Polski europejskiej opinii publicznej. Wszystko to miało doprowadzić do odzyskania zdobytych przez krzyżaków ziem polskich, a przynajmniej ugruntować przekonanie o prawach króla polskiego do tych ziem.

Trzy lata po objęciu rządów przez Kazimierza Wielkiego na zjeździe monarchów w węgierskim Wyszehradzie (listopad 1335 r.) król czeski Jan Luksemburski zrzekł się pretensji do korony polskiej za sumę 20 000 kop groszy praskich. W ten sposób udało się Kazimierzowi zneutralizować swego głównego przeciwnika, a zarazem sojusznika krzyżaków ? króla czeskiego. I to za odszkodowanie pieniężne, a nie ? jak początkowo domagał się Jan Luksemburski ? za cenę uznania zwierzchnictwa czeskiego nad Śląskiem i Mazowszem płockim.

Mniej korzystnie dla Polski został natomiast rozwiązany wówczas w Wyszehradzie konflikt z krzyżakami. Oto król czeski Jan Luksemburski i król węgierski Karol Robert ? jako rozjemcy w sporze wyznaczeni jeszcze za życia Łokietka ? wydali wyrok mający przywrócić stan sprzed wojny polsko-krzyżackiej (1327?1332): Kujawy i Ziemia Dobrzyńska miały wrócić do Polski, zaś krzyżacy mieli zatrzymać Pomorze Gdańskie i Ziemię Chełmińską jako wieczystą darowiznę (?jałmużnę") od króla polskiego. Oznaczało to uznanie praw króla polskiego do tych ziem, przy równoczesnym oderwaniu ich od Polski.

Wyrok wyszehradzki wywołał sprzeciw polskiej opinii społecznej. Odmówili jego ratyfikacji możnowładcy świeccy i duchowni. Nie zatwierdził go też papież Benedykt XII na skutek interwencji poselstwa polskiego w Awinionie, z biskupem krakowskim Janem Grotem na czele. Wyrok nie został nigdy wykonany, gdyż Kazimierz Wielki nie wystawił żadnego dokumentu rezygnacji z Pomorza i Ziemi Chełmińskiej. Zaś krzyżacy nie wydali przyznanych ziem Polsce. Jedynie zachodnia część Kujaw z Inowrocławiem ? w wyniku interwencji Jana Luksemburskiego ? wróciła w roku 1337 pod panowanie polskie. Odzyskanie ziemi inowrocławskiej uznano w Polsce za duży sukces polityki królewskiej.

Dalsze działania dyplomatyczne przeniosła Polska do kurii papieskiej. Kazimierz Wielki wspólnie z arcybiskupem gnieźnieńskim Janisławem ? i przy poparciu nuncjusza papieskiego Galharda de Carceribus ? wniósł skargę na zakon o zabór terytorium i zbrodnie popełnione przez krzyżaków podczas ostatniej wojny. Sprawa była dla zakonu bardzo niewygodna, bowiem po śmierci wielkiego mistrza Luthera z Brunszwiku jego następca Dytryk von Altenburg (1335?1341), był wcześniej dowódcą niszczycielskich wypraw 1331 roku i z tej racji głównym oskarżonym.

Papież Benedykt XII powołał bullą z 4 maja 1338 roku sąd dla rozpatrzenia skargi króla Kazimierza na zakon:

Nie chcemy ? pisał w niej papież ? ani nie możemy z czystym sumieniem zamykać oczu na te sprawy, jeśli są prawdziwe, i nie wystąpić jak należy przeciw napastnikom, zaborcom, podpalaczom, świętokradcom i złoczyńcom.

Na sędziów powołał papież dwóch Francuzów, Galharda de Corceribus i Piotra d'Annecy. Sędziowie papiescy wyznaczyli na miejsce procesu Warszawę, rezydencję mazowieckiego księcia Trojdena. 4 lutego 1339 roku rozpoczął się więc kolejny proces kanoniczny przeciw krzyżakom. Pełnomocnicy zakonu założyli apelację i opuścili Warszawę. Proces zatem toczył się zaocznie.

Polacy przygotowali obszerne uzasadnienie praw Królestwa Polskiego do Ziemi Chełmińskiej, Pomorza Gdańskiego, Kujaw, Ziemi Dobrzyńskiej, a także Ziemi Michałowskiej (kupionej ostatecznie przez krzyżaków w roku 1317 od księcia Leszka Kujawskiego). Domagali się też odszkodowania za zniszczenia i krzywdy poniesione w czasie ostatniej wojny. Żądania polskie sformułował uczony prawnik Bertold z Raciborza, mieszczanin wrocławski. On to po raz pierwszy włączył do' żądań rewindykacyjnych Ziemię Chełmińską, uznając ją za część Królestwa Polskiego.

Sędziowie papiescy w procesie warszawskim przesłuchali 126 świadków strony polskiej (pięciokrotnie więcej niż w poprzednim procesie polsko-krzyżackim); zeznania ich potwierdzić miały prawdziwość twierdzeń zawartych w polskim akcie oskarżenia. Świadkowie ci reprezentowali wszystkie ziemie polskie; najwięcej jednak pochodziło z Wielkopolski i Kujaw, a więc ziem związanych najsilniej z Pomorzem, a przy tym najbardziej zniszczonych w czasie ostatniej wojny. Byli wśród nich możni dostojnicy państwowi i kościelni, rycerstwo, duchowni, mieszczanie, kilku chłopów ?bardzo starych ludzi", na których informacje powoływali się niektórzy świadkowie. Wszystkie zeznania potwierdziły, iż ziemie, których rewindykacji domagał się Kazimierz Wielki, w chwili ich zajęcia przez krzyżaków znajdowały się w obrębie Królestwa Polskiego, a władali nimi książęta polscy. Zaś na ziemiach, które po roku 1306 dostały się w ręce krzyżackie, władał król Władysław i przemocą został z nich usunięty. Zeznania te ? jak pisze słusznie J. Bieniak ? są również świadectwem wysokiego poziomu świadomości politycznej społeczeństwa polskiego, które pamiętało krzywdy i nie chciało wyrzec się utraconych ziem.

Ciekawie w tych zeznaniach ? obrazie świadomości społeczeństwa polskiego pierwszej połowy XIV wieku ? rysuje się pojęcie Królestwa Polskiego: obejmuje ono wszystkie ziemie, na których mieszka ludność polska, mówiąca jeżykiem polskim; ziemie, rządzone niegdyś przez polskich książąt. Była to tradycja królestwa Bolesławów (Chrobrego i Śmiałego), która przetrwała cały okres rozbicia dzielnicowego; podtrzymywała ją z pewnością kronika mistrza Wincentego Kadłubka, czytana w szkołach polskich późnego średniowiecza.

Po przesłuchaniu świadków sędziowie papiescy ogłosili 15 września 1339 roku w Warszawie wyrok. Krzyżacy zostali zobowiązani do zwrotu Polsce Pomorza Gdańskiego, Ziemi Chełmińskiej, Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej oraz Michałowskiej. Mieli nadto zapłacić Polsce odszkodowanie w wysokości 194 i pół tysiąca grzywien i 1600 grzywien na koszta procesowe. Sędziowie papiescy ekskomunikowali też wielkiego mistrza, komturów i wójtów krzyżackich za grabieże i palenie kościołów. Klątwę tę nakazali ogłosić biskupom i duchowieństwu w diecezjach gnieźnieńskiej, poznańskiej, włocławskiej, płockiej i krakowskiej oraz w diecezjach lubuskiej, wrocławskiej i chełmińskiej. Trzy ostatnie biskupstwa uznali sędziowie papiescy za diecezje należące do Królestwa Polskiego, a pozostające tylko tymczasowo pod obcym panowaniem: brandenburskim, czeskim i krzyżackim.


Wyrok warszawski ? podobnie jak poprzedni, inowrocławski ? nie został wykonany. Krzyżacy wyroku nie przyjęli i odwołali się do kurii papieskiej w Awinionie. Tutaj ? na skutek działań pełnomocników zakonu ? ani papież Benedykt XII, ani jego następca Klemens VI wyroku warszawskiego nie zatwierdzili, chociaż Benedykt XII polecił komisji rozjemczej trzech biskupów (miśnieńskiego, krakowskiego i chełmińskiego) rozpatrzyć ponownie sprawę zwrotu królowi polskiemu Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej i wypłacenia odszkodowania.

Polska zatem nie uzyskała ? w wyniku procesu warszawskiego ? żadnych doraźnych korzyści terytorialnych i finansowych w postaci odszkodowania. Jednakże zebranie samego materiału dowodowego do procesu stanowi pomnikową zasługę Kazimierza Wielkiego ? jak pisał badacz epoki K. Kaczmarczyk. Proces ten był też okazją do przypomnienia społeczeństwu polskiemu konieczności powrotu Pomorza i Ziemi Chełmińskiej pod władzę króla polskiego. Zaś różnym kręgom europejskiej elity władzy przypominał on prawa Polski do ziem zabranych przez krzyżaków i polskie żądania ich zwrotu.

Kazimierz Wielki zajęty po roku 1340 wraz z Małopolanami możliwością opanowania Rusi Halickiej zdecydował się na kompromisowy pokój z zakonem krzyżackim, zawarty w Kaliszu 8 lipca 1343 roku. Na mocy tego układu krzyżacy zachowali Pomorze Gdańskie, Ziemię Chełmińską i Michałowską, natomiast Polska odzyskała Ziemię Dobrzyńską i resztę Kujaw (Brzeskie i Gniewkowskie). Krzyżacy zobowiązali się zapłacić 10 tysięcy florenów odszkodowania i udzielić królowi polskiemu określonej pomocy wojskowej. Ważne również było to, iż w dokumencie polskim traktatu kaliskiego, który otrzymali krzyżacy, podkreślona została wcześniej zwierzchność króla polskiego nad Pomorzem, Ziemią Chełmińską i Michałowską.

Ratyfikacja pokoju kaliskiego nastąpiła kilkanaście dni później (23 lipca). Król Kazimierz spotkał się na Kujawach z wielkim mistrzem; był nim wówczas Ludolf Kónig (1341?1345). Obaj nie zsiadając z konia, wymienili dokumenty pokoju, złożyli uroczystą przysięgę dotrzymania umowy pokojowej (król przysięgał na swą koronę, a wielki mistrz na krzyż z relikwiami, który nosił na piersiach), a na koniec wymienili ? nadal siedząc na koniach ? pocałunek pokoju.

Traktat kaliski ? do zawarcia którego Kazimierz Wielki zmuszony był sytuacją gospodarczą i polityczną ? nie był ostateczną rezygnacją z odzyskania zajętych jeszcze przez krzyżaków ziem. W społeczeństwie polskim żyło nadal przekonanie o politycznej i narodowej jedności Pomorza i Ziemi Chełmińskiej 7. Królestwem Polskim. Zarówno Kazimierz jak i grupa ówczesnej elity władzy uważali traktat pokojowy z krzyżakami za doraźny. Sam król zachował tytuł pana i dziedzica Pomorza na pieczęci i w dokumentach. Zapewne też dzięki zabiegom króla traktat kaliski nie został zatwierdzony przez papieża. Dawało to swobodę działania w przyszłości.

Porozumienie i sojusz Kazimierza Wielkiego z książętami Pomorza Zachodniego skierowany był również przeciw zakonowi. Zaś odzyskanie przez Polskę ziemi wałeckiej na Brandenburgii utrudniało bezpośrednie połączenie lądowe krzyżaków z krajami niemieckimi.

Próbował także Kazimierz rozerwać sojusz krzyżacko-czeski. Dwukrotnie ? w Namysłowie (1348) i w Pradze (1356) ? układał się król polski z cesarzem i królem czeskim Karolem IV, synem i następcą Jana Luksemburskiego. Układy dotyczyły, między innymi odzyskania ziem zajętych przez krzyżaków. Zabiegi króla Kazimierza w kurii papieskiej świadczą o tym, że problem odzyskania tych ziem dla ówczesnej polityki Polski był ważny.

Śmierć Kazimierza Wielkiego (1370) przerwała akcje dyplomatyczne i polityczne zmierzające do przywrócenia władzy króla polskiego nad Pomorzem Gdańskim i Ziemią Chełmińską. Jego następca i siostrzeniec Ludwik Węgierski (1370-1382), pochłonięty był sprawami bałkańskimi i wschodnimi. W polityce polskiej problem krzyżacki pojawił się znów na przełomie XIV i XV wieku.